Słowianie – kim byli, kim są, gdzie można doszukać się początków istnienia cywilizacji słowiańskiej.
Rozmowa z Czesławem Białczyńskim – pisarzem i scenarzystą, badaczem Słowian, autorem mitologii słowiańskiej, członkiem zespołu redakcyjnego kwartalnika Słowiańskie Słowo “Słowianić”.
www.bialczynski.wordpress.com
Książki Czesława Białczyńskiego oraz kwartalnik Słowianić dostępne w wydawnictwie Slovianskie Slovo
Ariowie
Ariowie, to ludy będące wspólnymi przodkami dawnych Słowian, Irańczyków i Indów, noszące genotyp oparty o wspólną haplogrupę R1a, czy później R1a1. Pojęcie to obejmuje też ludność zamieszkałą współcześnie w wielu innych państwach Azji i Europy na obszarach leżących między tymi trzema głównymi centrami dawnej cywilizacji aryjskiej. Samo pojęcie aryjczyka powstało na terenie starożytnych Indii. Termin Ariowie, czy Aryjczycy pochodzi z sanskrytu od słowa arya i oznacza szlachetny.
Tak o mianie Ariów mówi się oficjalnie.
Można też na Ariów spojrzeć inaczej: są to po prostu Słowianie, czy Prasłowianie, którzy rozeszli się po wielkich przestrzeniach Europy i Azji.
Również ich nazwa może pochodzić of Hariów/Ariów, czyli po słowiańsku "ludu z gór", bo hara/hora, to po słowiańsku góra.
Wszystkie ludy aryjskie według genetyki pochodzą geograficznie z ziem leżących w dorzeczach rzek Odry, Wisły i Dunaju.
Ta część Ariów, inaczej nazywanych Prasłowianami, czy Słowianami, która opuściła swoje środkowoeuropejskie siedziby i w swoich wędrówkach dotarła między innymi aż do Grecji, Egiptu, Iranu, Indii, a nawet na teren pustyń w Chinach Zachodnich, naukowcy na skutek nieporozumienia językowego nazwali Ludami Morza.
Tymczasem wydaje się, że ich, zanotowaną w Indiach nazwę Ludów Bharatu, należałoby raczej przetłumaczyć jako Ludy Gór. [1]
Człon bhar nam Słowianom, inaczej niż naukowcom nie mówiącym językiem Ariów, bardziej kojarzy się z górami, a przecież Ariowie byli właśnie Słowianami.
Człon ten występuje lub występował w takich słowach jak K(h)arpaty, czy Harrahov - znany osrodek sportów górskich, w Czechach, niedaleko Jeleniej Góry.
Na marginesie można zauważyć, że prawdopodobnie pod zgubnym wpływem scholastyki łacińskiej, z języka polskiego zniknęła bardzo mocna wymawiana głoska ch.
Chodzi tu o ch bezdźwięczne, w odróżnieniu od dźwięcznego h.
W tej chwili dla większości Polaków te głoski są niestety dźwiękowo nieodróżnialne i w związku z tym są niewłaściwie, niewyraźnie i bez siły wymawiane.
Tymczasem nawet nasi najbliźsi sąsiedzi - Czesi rozrózniają jeszcze te głoski w mowie i w piśmie.
Trochę szkoda, bo w ten sposób straciliśmy trochę naszego Słowiańsko-Aryjskiego dziedzictwa językowego.
Dlaczego jest to takie ważne?
Otóż nasi bracia Ariowie z Indii twierdzą, że emisja róznych głosek powoduje wzmocnienie odpowiednich czakramów, czyli centrów energetycznych, które decydują o sile jednostki, czy całych narodów.
Oczywiście w przekazach indoaryjskich mowa jest o wymawianiu głosek, jako mantr, czyli dźwięków, mających celowo wywoływać określone skutki.
Natomiast występowanie głoski ch, bezpośrednio w języku, powodowało wielokrotne jego wymawianie w ciągu każdego dnia i w ten sposób wzmacniało siłę całego narodu.
Taka jest myśl pani Marzeny Bielińskiej [1], która odkryła, że brak głoski ch w naszym języku powoduje osłabienie naszego Czakramu Podstawy, czyli podstawowej siły naszego życia.
Posłuchajcie języków niektórych Ludów Wschodu i zauważcie dziką siłę płynącą z nieskrępowanej emisji głoski ch w tych językach.
Na szczęście naszego aryjskiego genotypu nie da się nam wyrwać.
Na razie, bo technologie genetyczne są ciągle rozwijane.
Z punktu widzenia genetyki historycznej ekspansja Ludów Morza opisana jest jako ruch części ludności o haplogrupie R1a mieszkającej w dorzeczach Odry, Wisły i Dunaju na wschód i południe.
Następnym problemem jest to, że gdybyśmy nawet teraz odzyskali nasze dawne, starożytne nazwy Ariów, czy Germanów, to pozostaną one skażone zbrodniami dokonanymi pod tymi nazwami przez Teutonów, czyli Niemców.
Szczególnie w czasie II Wojny Światowej nasi zachodni sąsiedzi swoje zbrodnie ludobójstwa usilnie firmowali tymi szlachetnymi i należącymi do Słowian i narodów pokrewnych nazwami.
1) Wywiad z Czesławem Białczyńskim
My Slowianie - początki
Norwegowie którzy mieszkają na fiordach np Bergen używają dużo podobnych słów do słowiańskich zbliżonych do polskiego,oczywiście pisownia jest inna ale można wyłapać słowa jak w naszym języku.Ja(jaj)dziele(diele)smak(smak)dobra(bra)takie same(same)są oczywiście słowa które brzmią podobnie ale znaczą całkiem innego.Oslo to szwedzki język