DZIŚ SŁAW
 
U CZCI WIE SIE
PRAWDA* DA PRAW* PR WADA*PRA DWA*  
  Strona startowa
  UZDROWISKA
  Kontakt
  MAARMUDARES
  kapłan
  uzdrawjasie
  klasztorne fałszernie historii
  paso.żyt
  UZDRAWJANIA
  ignostradamus
  INSREUMENTOS
  magnetyczny
  TLENKI
  wyobraśse
  jasiemadoBrO
  uzdrawiaNE
  Tytrony
  maarmudar
  SŁO-WI-AN-NA-Pr-om-et-ej Wy-z-wolo-ny
  Sufizm
  ARYA
  POLSKA DZIŚ
  oman wielki
 
  Polska pod okupacją czarnogłowych
  AKABAŁA
  AŁABAKA
  21 czakr
  Om Namah Shivaya
  GRA^FIKA
  PROMETEJ WYZWOLONY
IHS Copyright by PORZALSIEBORZE
jasiemadoBrO


... Chciałbym  zauważyć  że  nie  tylko    derwisze  z  sekty Tariqa Kasnazaniyyah   potrafią   robić coś  takiego , ale też  uczniowie   Zakonu Sufi Chishty ...


Od ponad tysiąca lat członkowie pewnych bliskowschodnich sekt potrafią w stanie transu dokonać niezwykłych rzeczy ze swym ciałem. Prowadzone od niedawna badania mają na celu odnalezienie źródeł ich mocy.


W połowie XIX wieku wyznający doktrynę sufizmu szejk ABDUL Karim z północnego Kurdystanu za namową swojego mistrza udał się do pustelni w górach. Przez dwa lata nie dawał znaku życia i w końcu jego rodzina uznała, że umarł. Pewnej nocy Karim ukazał się we śnie swemu bratu, zdradzając mu miejsce swojego pobytu. Następnego dnia rodzina odnalazła go w górach i sprowadziła do domu. Po powrocie Karim twierdził, że przez te dwa lata obcował z Bogiem i że w stanie głębokiej medytacji powierzony mu został "kasnazan" - "sekret, którego nie zna nikt." Z tego powodu bractwo sufich założone przez Karina przyjęło nazwę "Tariqa Kasnazaniyyah", co oznacza "droga nieznana nikomu."

 
Sufizm jest kierunkiem mistycznym w islamie, koncentrującym się na poszukiwaniu pozazmysłowego kontaktu z Bogiem. Ukształtował się na przełomie VII i VIII wieku i od tego czasu jego wyznawcy znani byli ze swoich paranormalnych zdolności, na przykład umiejętności zadawania sobie ran, które w sposób bezbolesny i natychmiastowy goiły się. Także sekta Tariqa Kasnazaniyyah stała się słynna z tego, że w czasie specjalnej inicjacji obdarza swoich członków zdolnością zadawania sobie bezbolesnych ran, które natychmiast się goją. Od połowy lat 80 - tych Jaman N. Hussein, młody fizyk, który ukończył uniwersytet w Bagdadzie próbuje wyjaśnić fenomen niezwykłych umiejętności członków Tariqa Kasnazaniyyah. Husseinowi udało się dotrzeć do szejka Muhammada al.-Kasnazani, obecnego mistrza sekty, którego poprosił o zgodę zbadania niektórych derwiszy w warunkach laboratoryjnych. Naukowiec miał nadzieję, że w ten sposób uda mu się odkryć źródło ich mocy.

 
Ku radości Husseina szejk wyraził zgodę na przeprowadzenie testów i poprosił swoich uczniów o dobrowolne poddanie się badaniom. Mistrz zgłosił nawet gotowość pokrycia części kosztów badań, o ile Husseinowi uda się znaleźć także inne źródła finansowania. W ten sposób powstał Paramann Programme Laboratories w Ammanie w Jordanii, gdzie w 1988 roku przeprowadzono 50 eksperymentów z udziałem 28 członków sekty. Wyniki tych eksperymentów dopiero od niedawna są znane zachodniej nauce. Nie odkażonymi szpikulcami derwisze przebijali sobie policzki, język, podbródek, uszy, szyję, ramiona, klatkę piersiową, brzuch. Młotkiem wbijali sobie sztylety w bok czaszki i pod oczy. Gryźli i połykali szkło oraz ostrza, trzymali w rękach i w zębach rozgrzane do czerwoności metalowe płyty, na czas od pięciu do piętnastu sekund przystawiali sobie do twarzy, ramion i nóg rozpalone pochodnie, wreszcie wystawiali język na ukąszenia jadowitych węży i skorpionów. W żadnym z obserwowanych przypadków derwisze nie przejawiali oznak bólu. Rany goiły się i znikały w ciągu kilku sekund. Zwykle przez chwilę w miejscu rany pojawiało się kilka kropelek krwi, w rzadkich przypadkach dało się zauważyć kilkucentymetrową krwawą ranę, która wkrótce znikała. Nie dochodziło do infekcji, pomimo, że używane przedmioty nie były sterylnie czyste.

 
"Przed, w trakcie i po doświadczenie derwisze zachowywali pełna świadomość otaczającej ich rzeczywistości i zdolność reakcji na bodźce zewnętrzne", twierdzi Hussein, "ich ciało, zmysły i umysł były im całkowicie posłuszne i nie wykazywały żadnych oznak utraty kontroli, zaburzeń postrzegania ani innych przejawów odmiennego stanu świadomości." Różnorakie pomiary fizjologiczne także nie wykazały żadnych odchyleń od normy. Co szczególnie interesujące, nie zaobserwowano zmian w wykresie fal mózgowych EEG. Po miesiącach intensywnych analiz naukowcy musieli w końcu zaakceptować to, co zostało im powiedziane na samym początku: zdolność samouzdrawiania, której sami derwisze nie potrafią wytłumaczyć, została im udzielona w momencie inicjacji do sekty. Obrzęd inicjacyjny obejmuje religijne pouczenia i recytację przyrzeczeń, jednak nie one mają związek z niezwykłymi zdolnościami adeptów. Do ich otrzymania niezbędne jest, by jeden z nielicznych, specjalnie wybranych mistrzów przez trzy minuty trzymał rękę na głowie kandydata. Co ciekawe, derwisze nie potrafią uleczyć przypadkowo otrzymanej rany. Naukowcy odkryli także, że niektórzy szczególnie uzdolnieni, nie będący przy tym mistrzami, posiadają zdolność czasowego przekazywania swoich zdolności osobom spoza sekty, nawet jeżeli te osoby ich nie pragną. W kilku zbadanych przypadkach taka "spontaniczna transmisja" przyjmowała charakter permanentny, tzn. nie-derwisze pozyskiwali stałą moc bezbolesnego samookaleczenia i samouzdrawiania. Niektórzy derwisze mogli także pozbawiać nie-derwiszy tych niezwykłych mocy, nawet jeżeli nie zostały one udzielone przez nich samych i były praktykowane od wielu lat. W rzadkich przypadkach nie-derwisze obdarzeni niezwykłymi zdolnościami mogli przekazywać je innym nie-derwiszom. Badacze zaczęli z wolna dochodzić do przekonania, że wbrew ogromnej literaturze sugerującej, iż te niezwykłe zdolności związane są z pewnym odmiennym stanem świadomości generowanym przez samego derwisza, mamy tu do czynienia nie tyle z jakąś wewnętrzną mocą co z pewną zewnętrzną siłą

Z zewnątrz
 
Zauważono na przykład, że wyczyny poszczególnych derwiszy były niezależne od tego, czy inicjacja miała miejsce minutę czy 20 lat temu, czy dana jednostka była zdrowa czy chora, czy wierzyła ona w rzeczywisty charakter swoich umiejętności, wreszcie czy miała ochotę na ich prezentację czy też nie. Wyglądało na to, że dokonania te nie miały żadnego związku z predyspozycjami psychicznymi i osobowościowymi człowieka, takimi jak wiedza i rozumienie swoich umiejętności, motywacja, wiara czy potrzeby. Fakt, że w mózgu derwisza nie zachodzą żadne zmiany, wskazuje na to, iż znajduje się on w mocy jakiejś zewnętrznej siły. "Szczególnie ekscytujące jest to", mówi związana z programem dr Shetha al.-Dargazelii, która obroniła doktorat na brytyjskim uniwersytecie w Durham, "że możemy mieć tu do czynienia z jakąś formą inteligentnej energii uzdrawiającej, jakościowo całkowicie różnej od wszelkich form energii dotychczas znanych nauce." Współczesna nauka niechętnie odnosi się do badań nad opisywanymi tu zjawiskami. Zdaniem wielu uczonych wnioski wyciągnięte z eksperymentów są częstokroć wewnętrznie sprzeczne, co sugeruje, że badaniom takim brak rzetelnej intelektualnej podstawy. W swoich pracach i prezentacjach uczeni zaangażowani w badania w Paramann Programme Laboratories pragną położyć fundament pod naukową analizę niezwykłych umiejętności derwiszy i innych podobnych fenomenów. Dotarcie do źródła i ujarzmienie mocy przejawiającej się w czasie praktyk prezentowanych przez derwiszy pozwoliłoby człowiekowi wejść w posiadanie ogromnej i dlatego potencjalnie niebezpiecznej siły. Mimo to, najważniejszym celem naukowców zajmujących się tym problemem jest udostępnienie zdolności samouzdrawiania ogółowi ludzi.

Trudne zadanie
 
Louay J. Fatoochi, absolwent fizyki uniwersytetu w Durham i bliski współpracownik Jamala Husseina, powiedział, że "zanim osiągniemy pewną biegłość w kontrolowaniu tych zdolności i wykorzystamy je w medycynie, konieczne jest, aby były one przynajmniej w jakimś stopniu zrozumiałe dla ogółu." Zdaniem Jamala Husseina i jego kolegów tendencja w nauce zachodniej do bagatelizowania, a nawet negowania realności opisywanych tu zjawisk wiąże się z nieprzychylną atmosferą polityczną wokół Bliskiego Wschodu, co bardzo utrudnia pracę badaczom z Paramann Programme Laboratories. Jak dotąd Hussein zaprezentował swoich derwiszy na konferencjach w Indiach, w Brazylii i na Krymie oraz w Bagdadzie, poświeconych kolejno: medycznym zastosowaniom jogi, medycynie alternatywnej i niekonwencjonalnym metodom uzdrawiania. Naukowiec z Ammanu stara się zorganizować konferencję, w trakcie której mógłby przedstawić umiejętności członków sekty uczonym zachodnim. W tym celu próbuje namówić renomowanych przedstawicieli świata nauki do stworzenia międzynarodowego zespołu badawczego zajmującego się fenomenem bezbolesnych samookaleczeń. Jakie są szanse, że mu się powiedzie? Zdaniem Husseina trudno o jakiekolwiek prognozy - jest to kolejny, "sekret, którego nie zna nikt." Naukowiec głęboko jednak wierzy w to, że 150 lat temu, na górskim szczycie w północnym Kurdystanie ludzkości została powierzona moc samouzdrawiania. "Sekret, którego nie zna nikt", który otrzymał od Boga szejk Abdul Karim i który przekazywany jest z pokolenia na pokolenie, nadal pozostaje spowity tajemnicą.

W trakcie malezyjskiej ceremonii Kaavadi w ciało znajdującego się w stanie transu ascety wbijanych jest 108 igieł. Po ich wyciągnięciu nie widać śladu krwi ani ran.


Chodzenie po ogniu
Sceptycy uważają, że chodzenie boso po rozżarzonych węglach nie jest żadnym wielkim wyczynem. Ich zdaniem nawet przy temperaturze 700 stopni Celsjusza półsekundowe zetknięcie stopy z żarem nie wystarcza do przekazania znaczących ilości ciepła. Naukowcy a Ammanu zajęli się także tą sprawą, chociaż odporność na działanie ognia zaobserwowana u badanych przez nich derwiszy nie obejmowała chodzenia po rozżarzonych węglach. Doszli oni do wniosku, że zdolność ta także może być przekazywana, jednak nie w kontrolowany sposób. Niektórzy potrafiący chodzić po ogniu mogą nagle stracić tę umiejętność i ulec poważnym poparzeniom, inni nieoczekiwanie ją nabywają. Badacze z Paramann Programme Laboratories są jednak zgodni, że zjawisko to nie jest związane z niskim przewodnictwem ciepła


























































































 
Dzisiaj stronę odwiedziło już..8821 14730 odwiedzającytutaj!
WIARA  
  symile PODOBNE W 96%

UZDRAWJASIE

2020
reasesseset
pa-nie
porzalsieborze
establishmenty
sprogramos
energy-platform
zdrowieradosne
zdrowiejonse
yayesemwtobie
gospodarczeserwisy
uzdrawjasie
ignostradamus
uczciwiesie
jaskrawiejonce
-sss-
ingstarawjara
slof-jam
hunows
ossritmos
powiekitwoje
zdrowieje8
masarzmauriisession
umyslczysty
nudyn
gravityenergy
aj-pod
pozdrawjasie
plapformy-edukacyjne
jasiemadobro
NUDYN-CBE
fomozus-897






 
Pij dwa razy dziennie sok z kiszonych buraków. polecam  
 
 
ASUS  
 

UZDRAWJASIE

2017
reasesseset
pa-nie
porzalsieborze
establishmenty
sprogramos
energy-platform
zdrowieradosne
zdrowiejonse
yayesemwtobie
gospodarczeserwisy
uzdrawjasie
ignostradamus
uczciwiesie
jaskrawiejonce
-sss-
ingstarawjara
slof-jam
hunows
ossritmos
powiekitwoje
zdrowieje8
masarzmauriisession
umyslczysty
nudyn
gravityenergy
aj-pod
pozdrawjasie
plapformy-edukacyjne
jasiemadobro
NUDYN-CBE
fomozus-897


 
Lista głów państwa maltańskiego  
  Elżbieta II (1926–)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_głów_państwa_maltańskiego
 
KAROLAYN  
  światłem wypełniasz powietrze moje  
ROTATYO  
  OMS  
ZDROWIEJESIE UCZCIWIESIE : Chińczycy zwiększają ekspansję na rynku ogniw słonecznych Chiny, największy producent ogniw słonecznych, planują zwiększenie eksportu. Rząd obiecuje pomoc przy opracowywaniu nowych technologii pozyskiwania energii słonecznej. W odpowiedzi na cła antydumpingowe, Chińczycy wstrzymują eksport fotoogniw do USA. JEST FASZYSTOWSKA CENZURA . GENERAŁOWIE WYŁAMUJA SIĘ I OPOWIADAJĄ O SPISKU BOGATYCH , ELEKTRONICZNYCH KAJDAKACH A RESZTE DEPOPULACIA POZDRAWJASIE I UZDRAWJASIE Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja